Podczas ostatniej sesji rady powiatu augustowskiego starosta Jarosław Szlaszyński opowiedział o wnioskach złożonych do rządowego funduszu rozwoju dróg. Dofinansowanie będzie wahać się od 50 do 80 proc. Zarząd powiatu postanowił zgłosić do rządu remonty dróg powiatowych poza miastem Augustów. Ale pamiętajmy, że w ostatnim czasie powiat skierował gros środków na remonty ulic w centrum Augustowa. Mowa o spektakularnych i historycznych inwestycjach.
Radny Michał Kotarski z ugrupowania Nasze Miasto, które wielokrotnie krytykowało działania inwestycyjne powiatu na terenie Augustowa, zaproponował inny dobór wniosków. Chce, aby wyremontować ulice Zygmuntowską i Przemysłową.
Do propozycji Kotarskiego odniósł się starosta Jarosław Szlaszyński. Nawiązał do remontów ulic prowadzonych przez miasto, kojarzonych z kładzeniem cienkiej nakładki asfaltowej. Przypomniał, że powiat swoje inwestycje prowadzi znacznie bardziej kompleksowo, z całym zakresem prac podziemnych, wymagających dużych nakładów.
-Zarząd powiatu wybrał drogi, które wymagają remontu i są potrzebne lokalnej społeczności. Bierzemy pod uwagę możliwości finansowe. Dopiero po rozstrzygnięciu naboru okaże się, ile będziemy potrzebowali środków własnych. Ulica Zygmuntowska będzie inwestycją kosztowną. Przy przyjmowaniu budżetu apelował pan, by część zadań skreślić oraz ograniczyć program inwestycji. Ta ulica przebiega niedaleko ulicy Rajgrodzkiej. Trudno w tym samym czasie przebudowywać dwie ważne ulice w tak niewielkiej odległości. Zygmuntowską trzeba przebudować, a nie jedynie kłaść cienki asfalt -mówił starosta augustowski.
-Warto popatrzeć w jakim standardzie są przebudowywane w Augustowie ulice powiatowe. Jak wyglądają dziś ulice 3 Maja, Wojska Polskiego, Hoża, jak za chwilę będzie wyglądać Młyńska, a jak prowadzone są inwestycje przez inne samorządy. My zmierzamy do tego, żeby przełożyć linie energetyczne do ziemi, zapewnić odprowadzenie wody, kanalizację -mówił starosta.
O komentarz do niedawnej dyskusji na sesji, poprosiliśmy też wicestarostę Dariusza Szkiłądzia.
-Inwestycje z rządowego funduszu otrzymają maksymalnie 80 procent dofinansowania. Jednak najprawdopodobniej będzie to 50 procent, a resztę trzeba będzie dołożyć z własnych środków. Gdy na grudniowej sesji mówiliśmy o kredycie 10 mln zł na inwestycje, pan Kotarski krzyczał, że się na to nie zgadza, a miesiąc później domaga się od nas nowych inwestycji -mówi Szkiłądź.
-Zwrócę uwagę, że większość inwestycji powiatowych, realizowanych w tej kadencji na terenie Augustowa, kończyła się wojną i awanturą, które wszczynały władze miasta. Nie przypominam sobie inwestycji, z której samorząd miejski byłby zadowolony, bez problemu podjął współpracę w zakresie finansowania, budowy oświetlenia. Ostatni wielki konflikt mamy wokół kasztanowców. Przedstawiciele władz miasta przyjeżdżali na otwarcie naszych inwestycji często nieproszeni i przypisywali sobie sukces. Czy nadal mamy narażać się na awantury? -relacjonuje wicestarosta.
Napisz komentarz
Komentarze