Zadaszenie nad augustowskim lodowiskiem przyniosłoby mnóstwo korzyści użytkownikom i zarządcy obiektu. Można byłoby korzystać z niego dłużej, łatwiejsze byłoby utrzymanie, nadto deszcz, śnieg i inne anomalie pogodowe nie stanowiłyby już tak dużego problemu. Świadomość tych faktów jest powszechna, bo mówili o tym między innymi byli dyrektorzy augustowskiego CSiR. O koncepcję dachu na lodowiskiem, pytaliśmy też w grudniu dyrektora Michała Parucha.
-Powstanie zadaszenia nad lodowiskiem na pewno byłoby korzystne, wpłynęłoby na możliwość korzystania z lodowiska w dłuższym okresie. Z pewnością nie jest to tania inicjatywa. Należy przeanalizować wszystkie aspekty z tym związane, jakie miałoby to być zadaszanie i czy nie ma przeciwwskazań prawnych do jego zamontowania w tym miejscu -mówił aktualny dyrektor.
Dowiedzieliśmy się, że przed dwoma laty swoją halę namiotową sprzedawał Ełk. Z uzyskanego przez nas z ełckiego MOSiR protokołu z lutego 2021 roku wynika, że do przetargu zgłoszenie złożyły dwie firmy, a zwycięska zgłosiła ofertę za ponad 75 tys. zł. Paweł Głowacki był wtedy dyrektorem augustowskiego CSiR. Twierdzi, iż był orędownikiem zakupu hali przez Augustów.
-W 2021 roku ełcki ratusz przymierzał się do budowy nowego lodowiska. Elementy starego obiektu zostały wystawione na sprzedaż. W przetargu można było nabyć m.in. halę namiotową, stanowiącą zadaszenie lodowiska. Cena wyjściowa była bardzo zachęcająca. Poinformowałem adekwatną osobę w urzędzie o tym fakcie, że warto jest dokonać tego zakupu, bo to niepowtarzalna szansa. Być może można było podjąć wówczas rozmowy pomiędzy samorządem ełckim, a augustowskim i spróbować załatwić tę sprawę w formie np. umów barterowych? Jeżeli nie, warto było złożyć ofertę zakupu -mówi były dyrektor Paweł Głowacki.
Nasz rozmówca wspomina, że będąc dyrektorem CSiR korzystał ze znajomości z podmiotem zajmującym się budową i remontami obiektów basenowych. Udało mu się sprowadzić za darmo na naszą pływalnię m.in. wcześniej używane kratki przelewowe z remontowanych basenów. Mówi, że postąpił rozsądnie i oszczędnie chroniąc przez to portfele augustowskich podatników.
-Cena 75 tys. zł za halę namiotową była przyzwoita, a zapłacenie nawet 100, czy 150 tys. zł byłoby dobrym interesem dla Augustowa. Hala miała bardzo wysoki standard, a w środku prezentowała się jak nowa. Została sprzedana za około 1/5 ceny rynkowej nowej hali o zbieżnych gabarytach i standardach. W mojej ocenie taka inwestycja była niezwykle potrzebna dla augustowskiego CSiR na przysłowiowe wczoraj. Zakupienie używanej hali zaledwie 50 km od Augustowa byłoby działaniem racjonalnym i gospodarskim -komentuje były dyrektor CSiR.
-Ubolewałem jako ówczesny dyrektor, że osoba decyzyjna nie były zainteresowana tym tematem, choć wcześniej posiadała ode mnie te informacje. Nie jest tajemnicą, że mieszkałem w Ełku i znałem temat od przysłowiowej podszewki. Chciałem zapewnić komfort pracy załodze CSiR, klientom lodowiska i raz na zawsze zamknąć temat uciążliwości akustycznej dla mieszkańców sąsiedniego bloku -relacjonuje Głowacki, były dyrektor augustowskiej jednostki.
Napisz komentarz
Komentarze