Sympatie polityczne miejskiej radczyni prawnej Beaty Kornelius-Wnukowskiej są bardzo dobrze znane. Spotkaliśmy panią mecenas w sztabie wyborczym Mirosława Karolczuka, świętującą jego zwycięstwo w ostatnich wyborach. Widywaliśmy ją także na debatach wyborczych zasiadającą w towarzystwie kandydatów na radnych KWW Nasze Miasto, oklaskującą kandydata na burmistrza tego komitetu. To dość osobliwa sytuacja, kiedy prawnik nie kryje swoich prywatnych poglądów.
Pierwszy raz wniosek o wygaszenie mandatu Tomaszowi Dobkowskiemu, pojawił się na sesji 29 kwietnia 2021 roku. Beata Kornelius-Wnukowska z animuszem broniła szefa ugrupowania Nasze Miasto. Zaprezentowała osobiste i zdumiewające wystąpienie, w którym m.in. zarzucała opozycji prowadzenie nieludzkiej nagonki. Przekonywała, że Dobkowski „bezdyskusyjnie rozprawił się” z argumentacją wniosku opozycji. Dzisiaj warto jest przywołać fragmenty tej pamiętnej przemowy.
-Tak naprawdę znaczenia nie ma to, co powiem dzisiaj jako prawnik. Znaczenie ma to, że padło tutaj coś, co nie wpisuje się w z góry założoną tezę, która będzie mogła uzasadniać prowadzenie nieludzkiej nagonki na człowieka, jakim jest radny Dobkowski. To bardzo smutne, bo jesteśmy elementem historii, a pokazujemy ludziom, że nie warto startować do tej rady i współpracować z urzędnikami, bo spotka ich hejt. Nawet państwo nie wiecie jak trudno jest dziś o kompetentnych urzędników, prawników, finansistów, którzy chcieliby w tym urzędzie pracować, bo fundujecie nagonkę. Uczestniczę w różnych sesjach, nigdzie nie ma takiej sytuacji –twierdziła pani mecenas.
-Tworzycie taką historię po to, żeby ktoś na okładce gazety umieszczał radnego Dobkowskiego. Wykonuję zawód radcy prawnego, pracowałam na uczelni, w różnych samorządach. Nigdzie nie były serwowane takie lawinowe ataki osobiste wobec prawników, urzędników i burmistrzów. To, co powiedzieli radni Sigillewska i Sieńko jest czymś strasznym. Chodzi o to, by dalej umieszczać na okładkach Dobkowskiego. Tylko po to, żeby dawać materiał i pożywkę do tego, aby w sposób nienawistny fundować drugiemu człowiekowi to, co nie jest godne człowieka. Jest to po prostu nieludzkie -Kornelius-Wnukowska kontynuowała polityczne wystąpienie i umoralniała opozycję.
Miejska mecenas publicznie określała Dobkowskiego "Tomaszem".
-Chyba jedyna nadzieja w tym, że spotkało to radnego Dobkowskiego, który uczestniczy w wielu aktywnościach w tym mieście. Tak naprawdę dokłada się do nich sponsorując wiele imprez i od lat nie pobierając diet. To, co jest otrzymywane przez jego małżonkę w ramach opłatności w „Augustowskim Reporterze”, jako właścicielki części udziałów, to promil tego, co Dobkowski zostawił w tym mieście sponsorując miejskie imprezy. Państwo o tym dobrze wiecie, bo znacie się od lat. Uważam, że jest to nieludzkie. Pan radny Zawadzki zasadnie powiedział, żebyście postawili sobie lustro. To, co robicie z radnym Dobkowskim i z niektórymi innymi osobami jest po prostu nieludzkie -podsumowała szokującą wypowiedź mecenas urzędu miasta w Augustowie.
Mecenas prezentowała te refleksje przy biernej postawie przewodniczącej rady miejskiej.
Napisz komentarz
Komentarze