Miasto zwróciło się do starostwa o wydanie decyzji zatwierdzającej projekt zagospodarowania terenu, polegający na ustawieniu obiektów małej architektury, budowy miejsc parkingowych, ciągów pieszych oraz oświetlenia, w ramach budowy siłowni pod chmurką (strefa kalisteniki) i placu zabaw na ulicy Konwaliowej. Decyzja jest odmowna. Tłumaczy to wicestarosta augustowski Dariusz Szkiłądź.
-Władze miasta poinformowały nas o zamiarach wykonania placu zabaw w miejscu obecnego parkingu na ulicy Konwaliowej i wystąpiły o wydanie zgody. Po analizie wniosku ustalono, że nie jest to możliwe w świetle obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego. Zapisy planu jasno określają to miejsce jako parking i nie można zlokalizować tam placu zabaw. Nie mogliśmy wydać zgody, bo wiązałoby się to ze złamaniem prawa. Jeżeli miasto uważa, że nasza decyzja jest błędem, znajduje się w niej klauzula odwoławcza. Mogą z niej skorzystać, wtedy sprawę rozpatrzy wojewoda podlaski i podejmie decyzję co dalej -relacjonuje Dariusz Szkiłądź.
-Pan burmistrz powinien rozpocząć procedurę zmiany planu miejscowego, czyli przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami, opracować nowy plan i przedstawić go radzie miejskiej w formie projektu uchwały. Jeżeli radni zmienią plan i później będzie on zgodny z zamierzeniami miasta odnośnie tego terenu, sytuacja będzie jasna i znikną przeciwwskazania do wydania zgody. Natomiast w tej chwili plan zakłada coś innego, niż zamierza zrobić miasto -dodaje wicestarosta augustowski.
Dariusz Szkiłądź zwraca uwagę, że burmistrz Mirosław Karolczuk potrafił bardzo skrupulatnie przestrzegać zapisów planu, kiedy informował Instytut Pileckiego o braku możliwości utworzenia muzeum w Domu Turka. Przez działania burmistrza sprawa mogła zakończyć się niepomyślnie i tylko konsultacje Instytutu ze starostą doprowadziły do szczęśliwego finału.
-Przypomnę, że inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał prace przy inwestycji miejskiej na ulicy Hożej, czyli przy budowie domu seniora, gdyż niezgodnie z prawem władze miasta dokonały rozbiórki budynku podlegającego remontowi, doprowadzając tym samym do tzw. samowoli budowlanej. Prawo jest jednoznaczne, więc inspektor wstrzymał inwestycję. W przypadku placu zabaw na Wypustach mamy analogiczną historię, wymagającą doprowadzenia sytuacji do zgodności z literą prawa. Jeżeli burmistrzowie tego nie rozumieją, nie powinni pełnić żadnych publicznych funkcji -uważa Dariusz Szkiłądź.
Problemy z wydaniem zgody natychmiast wykorzystał zastępca burmistrza. Filip Chodkiewicz zasugerował na portalu społecznościowym, że starosta augustowski chce zatrzymać inwestycję.
-Działania pana Chodkiewicza w mediach społecznościowych to nic ponad uprawianiem polityki i wszczynaniem kolejnej awantury. Jest to kolejna próba nastawiania mieszkańców przeciwko starostwu powiatowemu, narzucenia kłamliwej propagandy, że występujemy przeciwko społeczeństwu, w tym przypadku przeciwko dzieciom. Podobnie było w kontekście kasztanowców na ulicy Kościelnej czy przy świadczeniu usług kardiologicznych w prywatnym szpitalu. Jest to sprawdzona metoda pana Chodkiewicza do wzbudzania niechęci względem powiatu -twierdzi wicestarosta.
-Pan Chodkiewicz próbuje wszystkich metod, chcąc udowodnić, iż podejmujemy działania bezprawne, godzące w interesy mieszkańców. Jest to oczywiście nieprawda -puentuje Szkiłądź.
Napisz komentarz
Komentarze