Trylogia olimpijska

Nasz wyjazd był niczym udział w olimpijskiej trylogii. Na początku odwiedziliśmy Centrum Olimpijskie i Muzeum Sportu i Turystyki. Czy dwunasta wizyta może czymś zaskoczyć? Tak. Zwiedzamy indywidualnie i grupowo. Najpierw poznajemy historię niezwykłych ludzi, olimpijczyków, żołnierzy: Władysława Karasia (brązowego medalisty z 1936 r. w strzelectwie, żołnierza, oficera wywiadu poległego w 1942 r.), Heleny Marusarzówny (mistrzyni narciarskiej, żołnierza AK, kurierki tatrzańskiej, poległej w 1941 r.), Feliksa ,,Papy’’ Stamma (trenera, wychowawcy wielu bokserskich medalistów olimpijskich, mistrzostw świata i Europy). Nie może również zabraknąć akcentów z tenisa stołowego – zatrzymujemy się na chwilę przy dyplomach z turnieju tenisowego w Oflagu II C Woldenberg - Dobiegniew (hitlerowski obóz jeniecki w 1942), poznajemy dokonania Alojzego Ehrlicha – czołowego tenisisty stołowego świata sprzed II wojny światowej, trzykrotnego indywidualnego wicemistrza świata, więźnia hitlerowskich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Dachau. Wizytę w Muzeum kończymy spojrzeniem na ścianę ozdobioną jedenastoma medalami Igrzysk Olimpijskich 2016 r. w Rio de Janeiro.  Po lekcji historii i sportu udajemy się na spotkanie ze współczesnością do Parku Kępa Potocka, gdzie zorganizowano wiele atrakcji – stanowisk z 30 dyscyplin sportowych, kilkudziesięciu konkurencji: od alpinizmu po żeglarstwo, rozrywek i atrakcji dla ciała i umysłu. Nie ograniczamy się do roli łowców autografów, ale próbujemy sił na torze igielitowym do biegów narciarskich, trenażerach do narciarstwa alpejskiego, saneczkarstwa, bobslejowej ścieżki startowej z prawdziwym bobslejem oraz strzelnicy biathlonowej. Dwa nasze odważne ,,orły’’ startują w konkursie skoków (czy ślizgów) na skoczni. W słoneczny dzień szczególne wrażenie robią na nas: lodowisko, pokaz hokeja na lodzie i curlingu. Jak co roku zachęcają strefy Fair Play, Idei Olimpijskiej, Polskich Nadziei Olimpijskich.