Sprawa przystanku na ulicy Obrońców Westerplatte 1b w Augustowie gościła na forum rady wielokrotnie. Pojawiła się też na ostatniej sesji. Radni opozycji są zbulwersowani, że inicjatywa grupy mieszkańców reprezentowanych przez starszego człowieka wciąż pozostaje niezauważona przez burmistrza.
-Kilkukrotnie składałem w tej sprawie interpelacje i jestem w stałym kontakcie z mieszkańcem. Chciałbym przeprosić wszystkich mieszkańców podpisanych pod wnioskiem, że zająłem się tą sprawą. Byłem w swojej naiwności przekonany, że wnioski opozycji również będą pozytywnie rozpatrywane i popierane. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że odrzucanie wniosku jest robieniem na złość nie tylko mieszkańcowi, ale i mnie. Mam przekonanie, że gdyby ta sprawa była prowadzona przez radnych z koalicji rządzącej, byłaby dawno załatwiona -ocenił Adam Sieńko.
-Ten przystanek istnieje, nie trzeba niczego budować. Natomiast cały czas wmawia się osobie wnioskującej i mieszkańcom, że przystanek jest zbędny, stwarza zagrożenie, nie można z niego korzystać i w międzyczasie uruchamia się linie, które są zdecydowanie mniej wykorzystywane. Na pewno w przyszłej kadencji mieszkańcy będą mogli z przystanku skorzystać -dodał radny Sieńko.
-Nie jest tak, że mieszkaniec jest jakimś natrętem i chce nie wiadomo czego. Pod jego pismem podpisało się kilkadziesiąt osób, więcej niż wzięło udział w ankiecie dotyczącej parkingów na ulicy Rybackiej. Mimo to ich głos jest ignorowany. Nieokazanie zrozumienia osobie starszej i innym mieszkańcom jest nieporozumieniem, a ponoć tak bardzo pochylacie się nad losem osób starszych. Wielokrotnie widziałem tego mieszkańca, kiedy po przejściu kilkudziesięciu metrów musiał usiąść na ławce i odpocząć. Dla niego 200 metrów to wiele -mówił Marcin Kleczkowski.
Do tej sprawy odnieśli się też m.in. przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska i prezes spółki transportowej Necko Krzysztof Poskrobko. Przewodnicząca zdumiała swoją propozycją.
-Faktycznie pan wnioskodawca jest osobą starszą. Nie wiem, czy nie moglibyśmy zrzucić się z diet i opłacić panu nawet taryfy, bo byłoby to taniej dla miasta i mieszkańców parkujących tam samochody -zaskoczyła buńczuczną teorią przewodnicząca rady miejskiej Alicja Dobrowolska.
-Autobus z pasażerami nie może zawracać przy basenie, gdyż jest tam bardzo mało miejsca i kierowca nie ma prawa włączyć biegu wstecznego. Najważniejszy problem dotyczy jednak wyjazdu z ulicy Westerplatte na Brzostowskiego w stronę ronda do Orlenu. Autobus musiałby pokonać trzy pasy ruchu. Czy jest to bezpieczne, czy kierowca miałby dobrą widoczność na te trzy pasy ruchu skręcając z ulicy Westerplatte w lewą stronę? Zadaję też pytanie, w jaki sposób możemy ustalić grafik transportu dla następnego przystanku, czy autobus dojedzie na kolejne miejsce za 5, 7, czy 10 minut? Wiemy, że tam tworzą się korki -stwierdził Krzysztof Poskrobko.
-Na poprzedniej sesji bardzo wyraźnie wybrzmiało hasło, że podejmujemy pewne decyzje, bo wsłuchujemy się w głos mieszkańców. Ten głos wybrzmiewa od kilku lat i co? Najwyraźniej wsłuchujemy się w głos jedynie niektórych mieszkańców -skomentował radny Marek Sznejder.
Napisz komentarz
Komentarze