Mieszkańcy słyszą od urzędników, że trzeba czekać, że urzędnicy też czekają. Cena węgla na wolnym rynku przekracza nawet 4 tysiące złotych. Co ma zrobić emeryt, który zakupił węgiel i czeka na pieniądze. Sąsiednie gminy wypłaciły już dodatki węglowe i dystrybuują tani węgiel, augustowski urząd miejski wyraźnie sobie z tym nie radzi, jak twierdzi Marcin Kleczkowski, szef PiS w Augustowie. Kleczkowski uważa, że oferta rządu jest naprawdę korzystna dla mieszkańców. Twierdzi, że państwo wywiązało się ze swojej roli, ale o powodzeniu całego przedsięwzięcia zadecyduje skuteczność samorządu. Radny PiS uważa, że w Augustowie nie wszystko przebiega należycie.
-Polskie państwo zapewniło samorządom nieograniczony dostęp do węgla w dużych centrach dystrybucyjnych, takich jak porty morskie czy inne składy węglowe. Polski rząd sprzedaje węgiel samorządom w cenie 1.500 zł za tonę, natomiast samorząd ma obowiązek rozdystrybuowania go mieszkańcom w koszcie nieprzekraczającym 2 tys. zł. Gminy muszą same odebrać węgiel, następnie dystrybuować go za pośrednictwem swoich podmiotów np. przez spółki miejskie -mówi Marcin Kleczkowski.
-Mieszkańcy Augustowa starający się o tańszych węgiel oraz występujący o dodatek węglowy musieli zarejestrować swój piec w urzędzie miasta. Następnie samorząd musiał zgłosić dane o zapotrzebowaniu. Augustowianie dostali od miasta znacznie mniej czasu na złożenie aplikacji niż mieszkańcy Suwałk. Zastępca burmistrza Sławomir Sieczkowski impertynenckim tonem tłumaczył, że miasto musi zgłosić wstępne zapotrzebowanie do wojewody. Dziwne jest to, iż inne miasta mogły poczekać dłużej z deklaracją. Później dowiedzieliśmy się, że w naszym mieście spłynęło zaledwie 300 zapotrzebowań na tani węgiel -dodaje lider PiS w Augustowie.
Na oficjalnym portalu augustowskiego magistratu pojawiła się informacja, że miasto będzie dystrybuowało węgiel w cenie 1.869 zł za tonę, na co składa się koszt zakupu i transportu węgla do Augustowa. Będą dwie transze sprzedażowe, jedna do 31 grudnia, a druga od nowego roku. Z zakupu może skorzystać każdy, komu przysługuje prawo do dodatku węglowego i dotąd nie korzystał z kupna węgla na preferencyjnych warunkach. Kleczkowski też opowiada o logistyce.
-Jest rzeczą oczywistą, że w Augustowie jest znacznie więcej pieców opalanych węglem, więc ilość 300 zgłoszeń jest zaskakująco niska. Trudno uwierzyć, aby mieszkańcy nie chcieli mieć tańszego węgla. Ze strony internetowej urzędu miasta dowiadujemy się, że teraz mieszkaniec musi osobiście udać się do urzędu miasta, zapłacić dla miasta za 1,5 tony i czekać na informację z MPEC kiedy można przyjechać po odbiór. Po 1 stycznia będzie możliwość ubiegania się ponownie o 1,5 tony tańszego węgla -relacjonuje Kleczkowski.
Najświeższe informacje w tej sprawie nie napawają optymizmem. W Augustowie nie ma węgla.
-Rzeczą istotną jest to, że w odróżnieniu od innych samorządów, które już z tym się uporały, miasto Augustów nie ma nawet podpisanej umowy na dostawę taniego węgla -twierdzi radny PiS.
Z informacji Czytelników, którzy gościli w urzędzie miasta w poniedziałek, 14 listopada 2022 r. wynika, że taniego węgla fizycznie nie ma jeszcze w Augustowie. A zima za pasem.
Napisz komentarz
Komentarze