Towarzystwo Miłośników Ogrodów z Marzeń tworzą przede wszystkim pasjonaci ogrodnictwa. Niedawno odwiedziliśmy ogród Henryka Marszałka, augustowianina który blisko 40 lat spędził w Stanach Zjednoczonych i swój ogród, znajdujący się przy ulicy Pensjonatowej nad jeziorem Necko, tworzył przez ponad 16 lat.
-Zacząłem budować dom. Po jego wybudowaniu zacząłem obsadzać ogród. 37 lat mieszkałem w Ameryce, ale co roku tu przyjeżdżałem i tworzyłem coś nowego w ogrodzie. Najpierw wybudowałem drewniane domki, a potem zacząłem sadzić świerki i inne drzewka. Z roku na rok powstawały nowe elementy ogrodu, a to drewniane wiaty, ławki, ogromny karmnik dla ptaków i miejsce na ognisko. Uwielbiam przyrodę i cieszę się jej pięknem -mówi Pan Henryk.
Ogród bohatera naszego artykułu jest bardzo zadbany i przemyślany. Znajdziemy w nim dorodne maliny, porzeczki i agrest. Uroku nadają świerki, jałowce, jarzębina i ponad 400 tui. Całe zaplecze domu pełne jest drewnianych niewielkich obiektów. W pięknie wykonanym kurniku mieszkają kury i koguty. Nawet domek gospodarczy wygląda jak z bajki. Zza krzewów i roślinności wyglądają drewniane jelonki i sarenki. Pod drzewkami można znaleźć drewniane grzyby, ale nie tylko, bo nawet rosną tam prawdziwe maślaki. Ogród ma także ogromne gniazda, gdzie odpoczywają białe i czarne łabędzie. Wprawdzie nie są prawdziwe, ale wyglądają majestatycznie. Dom posadowiony jest na skarpie, nad samym jeziorem. Na jego brzeg wiodą nietypowe schody. A na brzegu można wypocząć czy połowić ryby na pomoście. Powstał tam też specjalny punkt widokowy, w którym można delektować się dobrą kawą patrząc na wschody czy zachody słońca. Nawet sitowia są zadbane i wzbogacane o nową roślinność, na przykład szpaler słoneczników. W ogrodzie zachwycają także piękne hortensje i budleje. Jak zdradza nam Henryk Marszałek, pracy w takim ogrodzie jest mnóstwo.
-O rośliny, drzewa i kwiaty trzeba naprawdę dbać, podlewać, pielić i nawozić. Codzienne jest co robić. Staram się, by wszystko wyglądało naturalnie. Stąd też w moim ogrodzie jest sporo elementów drewnianych, w dodatku w naturalnych kształtach czyli powyginanych. Nawet podpory dachu tarasu są wykonane z naturalnie ukształtowanego drewna. Do mojego ogrodu przychodzą także zwierzęta. Zimą w wielkim karmniku pożywiają się różnego rodzaju ptaki. Często pojawiają się kuny i dzikie koty. Latem latają przepiękne motyle. Naprawdę można tu odpocząć -dodaje właściciel ogrodu.
Będziemy co jakiś czas prezentować ogrody mieszkańców Augustowa i okolic.
Napisz komentarz
Komentarze