Burmistrz Mirosław Karolczuk zwołał konferencję prasową i zaprosił na nią media. Naszą redakcję z premedytacją pominął. Podczas spotkania przed urzędem miasta zaprezentował karetkę dla zwierząt. Zakupem pochwalił się również na oficjalnym portalu magistratu.
Nowa inwestycja została przedstawiona, jako ogromny sukces władz miasta i wyznaczanie nowych trendów. Ważny jest jednak kontekst zakupu. Karetka jest potrzebna ponieważ miasto od wielu miesięcy nie było w stanie podpisać umowy z żadnym lekarzem weterynarii, aby zabezpieczyć obowiązek opieki nad dzikimi i bezdomnymi zwierzętami, które ulegają chociażby wypadkom komunikacyjnym.
Przez dziesięciolecia takie usługi na rzecz miasta Augustów świadczył doświadczony i doskonale znany lekarz weterynarii. W obecnej kadencji urząd miasta kilkukrotnie zakwestionował jego pracę i odmawiał płatności za wykonane usługi.
Jakby sporów o pieniądze było mało burmistrz złożył zawiadomienie do prokuratury na weterynarza. Sprawa znalazła finał w sądzie karnym. Sąd nie miał wątpliwości i przyznał rację lekarzowi. Miasto znowu idzie w zaparte i złożyło apelację. Za kolejne procesy sądowe z udziałem urzędników miejskich zapłacą augustowscy podatnicy.
Z całą pewnością ta sprawa i jej okoliczności są doskonale znane innym lekarzom weterynarii z naszego powiatu, którzy mogą obawiać się podobnych perturbacji i nie palą się do współpracy z miastem.
Cała historia z jednej strony pokazuje pieniactwo burmistrza i jego ekipy, z drugiej wykorzystywanie machiny urzędniczej do odwetu.
Zatem i pieniactwo, i SLAPP.
Zapraszam do lektury najnowszego wydania "Przeglądu Powiatowego", dostępnego od wtorku (23 sierpnia). Polecam artykuł okładkowy tego numeru naszego czasopisma: "Burmistrz przegrał w sądzie".
Pieniactwo to skłonność do wszczynania licznych spraw sądowych, w których chory dochodzi rzeczywistych lub urojonych krzywd. Obłęd wynika zazwyczaj z zaburzeń psychicznych, lecz w niektórych przypadkach stanowi cechę charakteru.
(wikipedia)
Ataki typu SLAPP (Strategic Lawsuit Against Public Participation), czyli strategiczna akcja prawna przeciwko udziałowi w życiu publicznym służą odcinaniu opinii publicznej od istotnych informacji. Przez zasypywanie pozwami, dziennikarze, sygnaliści, czy osoby aktywne społecznie są zniechęcane do ujawniania informacji.
SLAPP jest akcją prawną mającą na celu zastraszenie i uciszenie krytyków poprzez zmuszenie ich do zajmującej czas i kosztownej obrony przed oskarżeniami. Chodzi o wywołanie efektu mrożącego wobec innych, potencjalnych krytyków. To legalne działanie, którego dopuszczają się organy państwowe, biznes i inne organizacje mające coś do ukrycia przed opinią publiczną. Usługę nękania pozwami oferują niektóre, pozbawione skrupułów, kancelarie prawne. Bywa, że wykorzystywana jest do tego prokuratura. Przy pozwach typu SLAPP nie chodzi o to by wygrać proces, nie zawsze chodzi nawet o to, żeby do niego doprowadzić. Zresztą w wielu przypadkach do procesu w ogóle nie dochodzi [1]. Jednak nieuzasadnione pozwy szkodzą demokracji. Obciążają dziennikarzy i działaczy społecznych dodatkowymi kosztami obsługi prawnej, a w przypadku transgranicznych pozwów wymuszają na nich również potrzebę podróży z dala od domu.
(https://www.ey.com/pl_pl/serwis-audytorow-sledczych/2021/02/potrzebny-zakaz-atakow-slapp)
Miłej lektury
Krzysztof Przekop
Napisz komentarz
Komentarze