W ostatnich latach odbywały się liczne konsultacje władz miejskich z mieszkańcami osiedla Przylesie w Augustowie, na których mówiono o koncepcji rewitalizacji i zagospodarowania osiedla popularnie nazywanego Kaczym Dołkiem. Mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi i propozycje. Radna Aleksandra Sigillewska wspominała nawet o tym, że mieszkańcy osiedla dostali od burmistrza Karolczuka pamiątkowy kubek, który był raczej marnym pocieszeniem.
-Mieszkańcy dzielnicy mówią, że na ich osiedlu czas się zatrzymał. Teren osiedla, zaniedbany i nieuporządkowany, zagraża bezpieczeństwu mieszkających tam ludzi, a w szczególności bawiących się dzieci. Nie wykonano tam żadnych inwestycji czy choćby prac porządkowych, które mogłyby poprawić bezpieczeństwo i komfort życia. Korzystając ze schodów, które prowadzą z osiedla na ulicę 29 Listopada, można się przewrócić, potłuc lub połamać sobie ręce czy nogi. Schody te powinny być bezzwłocznie wyremontowane, bo w obecnym stanie zagrażają bezpieczeństwu korzystających z nich osób –przestrzegła przed rokiem Sigillewska.
Trudno nie zgodzić się z opinią radnej opozycji. Wielokrotnie mówiła ona również o tym, że funkcja uzdrowiskowa w Augustowie jest bardzo zaniedbana. Miasto otrzymało niedawno aż 5 mln zł z funduszu państwowego, przeznaczonego na zadania uzdrowiskowe. Skierowanie tej kwoty na remont Kaczego Dołku nie wydaje się mieć związku z działalnością turystyczną czy sanatoryjną. Pieniądze na modernizacje podwórka, budowę chodników, parkingów powinny pochodzić z budżetu miasta albo innych dofinansowań zewnętrznych. Augustów zaprzepaścił wielką szansę na dziesiątki a nawet setki milionów złotych z Funduszy Norweskich przez błędy formalne zawarte we wniosku.
Przypominał o tym niedawno popularny w Augustowie działacz społeczny Tadeusz Jaworski.
-Wychowywałem się na tej dzielnicy. Kiedy słucham zapowiedzi o posadzeniu tam stu drzew, chwytam się mocno za głowę. Rewitalizacja Kaczego Dołku miała zostać zrealizowana z tzw. Funduszy Norweskich. Pan burmistrz udał się nawet do Norwegii, chociaż nie znam celu jego wizyty. Teraz okazuje się, że remont osiedla ma podnieść atrakcyjność gminy uzdrowiskowej miasta Augustów. Wszyscy związani z uzdrowiskiem się temu dziwią –komentował Jaworski.
Społecznik zwrócił uwagę, że inne miasta uzdrowiskowe czerpią korzyści ze swoich walorów i przodują w czołówce rankingów. Strategia rozwoju Augustowa stawia głównie na przemysł.
-Blisko osiem lat rządów Naszego Miasta to szkody nieodwracalne na długie lata. Nic nie może przyciągnąć turysty, więc wymyślono, że miasto z ponad stuletnią tradycją turystyczną będzie miastem przemysłowym. Przywołam przykład Polanicy-Zdrój. Jest to miasto uzdrowiskowe z 6 tys. mieszkańców, co daje 20 procent populacji Augustowa. Budżet tego miasta to 80 mln zł, jedynie o 40 procent mniejszy od augustowskiego. Polanica-Zdrój zajęła pierwsze miejsce w rankingu finansowym samorządu terytorialnego miast w Polsce. Rozwija się w oparciu o środki zewnętrzne i fundusze własne. Tylko pozazdrościć takich gospodarzy -ocenił Jaworski.
Napisz komentarz
Komentarze