Krzysztof Przekop by Koty2
W maju doszło do koszmarnego incydentu w placówce szkolnej przy ulicy Mickiewicza, gdy jeden z uczniów stracił część palca w wyniku przytrzaśnięcia drzwiami (nasz artykuł na ten temat można przeczytać: tutaj). Poproszony przez nas o komentarz dyrektor Andrzej Kaszkiel stwierdził, że wszelkie procedury zostały zachowane, a odpowiednie służby poinformowane. Jednak inaczej tę sprawę przedstawiali rodzice ucznia.
Zdaniem rodziców, którzy kontaktowali się wówczas z naszą redakcją, relacja dyrektora nie odzwierciedlała prawdy. Usłyszeliśmy, że zdarzenie było celowym aktem przemocy i efektem nasilającej się od dłuższego czasu agresji ze strony rówieśników. Powiedziano nam, że uczeń był już wcześniej nękany, czego przykładem było np. połamanie mu okularów. Do incydentu z ucięciem fragmentu palca doszło poprzez siłowe zatrzaśnięcie drzwiami w toalecie szkolnej.
O sprawę dopytywali na ostatniej sesji radni opozycji, którzy miesiąc wcześniej przygotowali projekt uchwały z wnioskiem o pozbawienie funkcji Filipa Chodkiewicza i dyrektora „trójki”.
-Padło hasło o jakimś ucięciu fragmentu palca w Szkole Podstawowej nr 3. Było to przez niektórych wykorzystywane, jako przykład stosowania przemocy. Według mojej wiedzy był to nieszczęśliwy wypadek –stwierdził na ostatniej sesji zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz.
-W szkole odbyła się kontrola kuratorium w zakresie nieszczęśliwego wypadku. Wizytator prowadząca kontrolę w żadnym momencie nie dopatrzyła się zaniechania pana dyrektora oraz niedopatrzenia procedur działających w szkole. Wszystkie procedury zostały zachowane, a pomoc uczniowi została udzielona prawidłowo, również pomoc przedmedyczna. W protokole pokontrolnym praktycznie nie ma nawet zaleceń, oprócz dalszej kontroli i wzmacniania już obowiązujących w szkole procedur dotyczących bezpieczeństwa –powiedziała Anita Szostak.
-Naprawdę nie ma tam uchybień. Żaden inny organ na tę chwilę też nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w tym temacie. Był to nieszczęśliwy wypadek, bardzo przykry dla ucznia. Ale tutaj nie ma mowy o przemocy, tym bardziej o jakiejś długotrwałej. To był nieszczęśliwy wypadek w trakcie zabawy czy jakichś przepychanek między kolegami. Tutaj protokół jest jednoznaczny. Dyrektor dopełnił wszelkich formalności, tak jak pracownicy szkoły, którzy udzielili właściwej pomocy uczniowi –komentowała kierowniczka wydziału edukacji i sportu.
Można odnieść wrażenie, że incydent jest dzisiaj bagatelizowany. Chodkiewicz z rozbrajającą szczerością stwierdził np., że także osobom dorosłym zdarza się przytrzasnąć palec drzwiami.
-Mam nadzieję, że wyjaśnienia pani kierownik pozwolą państwu radnym spojrzeć spokojniej na tę kwestię. Wiem, że bardzo łatwo jest rozbudzić emocje wokół takich zdarzeń. Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby takie nieszczęśliwe wypadki się nie zdarzały. Natomiast nie sposób, aby za każdym uczniem chodził nauczyciel, np. wchodzący za nim do toalety i pilnujący, czy nie przytrzaśnie sobie albo komuś palca drzwiami. Również w dorosłym życiu zdarzają się takie przypadki, jak przytrzaśnięcie palca drzwiami –Filip Chodkiewicz zaskoczył refleksjami.
Napisz komentarz
Komentarze