Wpisy Filipa Chodkiewicza na jego profilu na Facebooku są zmanipulowane, propagandowe i nastawione na grę emocjami. Profil udaje, że jest oficjalnym profilem zastępcy burmistrza miasta. Chodkiewicz używa tu jednak tytułu stanowiska, którego próżno szukać w strukturach urzędu. Burmistrz Karolczuk także zaprzeczył, że profil jest profilem oficjalnym. Jest to zatem prywatna inicjatywa Chodkiewicza.
Obiektem jego ataków bardzo często bywa „Przegląd Powiatowy”. Zastępca burmistrza kreuje siebie na „dobrego wujka”, padającego ofiarą niezasadnej krytyki.
Manipulację Chodkiewiczowi wielokrotnie zarzucali radni opozycji. Głośną sprawą było np. insynuowanie przez niego, że opozycja kwestionuje zasadność wybudowania sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 2. Ale najbardziej pamiętny i szokujący wpis na Facebooku Chodkiewicz upublicznił po przegraniu sprawy sądowej z Wiesławą Chrulską. Zamieścił zdjęcie skrępowanych dziecięcych rączek, groził niektórym świadkom prokuraturą.
Kilka miesięcy temu Chodkiewicz zaatakował radnych opozycji, gdy napisali petycję o zakończenie obrad zdalnych i powrót do sesji i komisji stacjonarnych. W tym czasie na sali konferencyjnej urzędu miasta znajdowały się dary dla uchodźców z Ukrainy, co stało się doskonałą pożywką do kolejnej gry na emocjach urzędnika miejskiego. Chodkiewicz pisał o dobrym sercu i duchu pomocy panującym na sali. Jednocześnie sugerował, że reprezentant opozycji krytykuje utworzenie centrum koordynacji wolontariatu. Była to podła manipulacja, a w jej tle był prawdziwy ludzki dramat.
To pokazało, że w dążeniu do celu nie istnieją żadne świętości. Nawet wojna i tragedia wielu ludzi uciekających przed śmiercią, może być wykorzystana do zbijania kapitału politycznego przez Chodkiewicza.
Niedawno Chodkiewicz zamieścił kolejny arogancki wpis na swoim publicznym profilu. Zaatakował radnego, który opowiadał o nieprawidłowościach przy budowie Domu Seniora. Już sam wpis zawierał w sobie ogromny pokład negatywnych emocji i spełnił swoją rolę. Wzbudził agresję i nienawiść w komentarzach pod notatką. Chodkiewicz nie moderował podłych komentarzy wymierzonych w radnego i nie usunął obraźliwych treści.
Fabryka nienawiści na Facebooku Chodkiewicza działa w najlepsze.
W pierwszej połowie lipca br. Filip Chodkiewicz opublikował na swoim publicznym profilu facebookowym wpis dotyczący budowy Domu Seniora. Zaatakował radnego miejskiego Marcina Kleczkowskiego, który dzień wcześniej udał się do magistratu na kontrolę dokumentów związanych z przedsięwzięciem. Chodkiewicz twierdził wprost, że Kleczkowski bardzo stara się zablokować tę inwestycję. Było to zwykłe pomówienie.
Do wpisu dołączony został materiał filmowy. Warto przybliżyć jego kulisy.
Filip Chodkiewicz w godzinach pracy urzędu opuścił budynek magistratu jedynie po to, żeby nakręcić telefonem moment udzielania wypowiedzi naszej redakcji przez Kleczkowskiego. Takie zachowanie nie przystoi urzędnikowi miejskiemu. Ale każe również zapytać o to, czy tak wygląda jego praca? Co intrygujące, wpis Chodkiewicza udostępniła m.in. „bezstronna” mecenas Beata Kornelius.
Pod wpisem Filipa Chodkiewicza pojawiły się komentarze jego zwolenników. Niektóre z nich były bardzo obraźliwe dla Kleczkowskiego. Przytaczamy ich treść (pisownia oryginalna):
„Ten człowiek to powinien zamiatać ulice i to tylko przy psychiatryku bo wszędzie go pełno tam gdzie nie trzeba i tylko syf zostawia wokół siebie”; „On chyba zablokowany jest od urodzenia ale umysłowo”; „Odklejony typ z parciem na szkło”. Komentarz o Kleczkowskim zamieścił także internauta, który prywatnie jest bratem radnej ugrupowania Nasze Miasto i kandydatem tejże formacji do rady powiatu w wyborach samorządowych 2018 r.: „No i UJ... zablokował”.
Chyba nikt nie ma żadnych wątpliwości, że określenie „UJ”, nawiązywało do rymującego się obraźliwego słowa na literę „ch”.
Przypomnijmy, że budowę domu seniora zatrzymała inspekcja budowlana w związku ze stwierdzeniem samowoli budowlanej.
Chodkiewicz podsycał nienawistną dyskusję na profilu sugerując winę radnego i zastanawiał się, czy radny po wszystkim przeprosi.
Fakt, że na publicznym profilu zastępcy burmistrza opluwano radnego i zarzucano problemy psychiczne, ma jeszcze jeden wymiar. Nienawistne komentarze o psychiatryku tak naprawdę były jawną dyskryminacją osób chorych, wykluczeniem takich ludzi z wszelkich społecznych aktywności. Dzieje się to za aprobatą Chodkiewicza, którego ugrupowanie tak wiele mówi o likwidowaniu barier, niesieniu pomocy mieszkańcom z niepełnosprawnościami.
Mówi się, że ryba psuje się od głowy. Podły atak zwolenników ugrupowania Nasze Miasto na radnego opozycji, nawiązujący do jego zdrowia psychicznego, jest bardziej zrozumiały, gdy przypomnimy sobie obrady rady miejskiej. Na kwietniowej sesji szef Naszego Miasta Tomasz Dobkowski stwierdził, że dostrzegł „psychozę” w oczach Kleczkowskiego. Ta wypowiedź nie doczekała się żadnej reakcji, ani potępienia ze strony urzędników i radnych koalicji rządzącej.
Należy zauważyć, że jeszcze niedawno Chodkiewicz przekonywał Krzysztofa Przekopa, by wprowadzić cenzurę komentarzy na portalu dziennikpowiatowy.pl i nie publikować wpisów godzących w jego środowisko polityczne. Podobną propozycję redaktorowi składał również obecny drugi zastępca burmistrza, a ówczesny skarbnik miejski Sławomir Sieczkowski.
Warto przypomnieć słowa Chodkiewicza wypowiedziane na jednej z sesji.
-Wchodząc w życie społeczne ponosi się odpowiedzialność również za to, jak zwiększa się poziom nienawiści, jak hoduje się hejt i hejterów... Jest to dla wielu osób naprawdę krzywdzące. Za każdym takim komentarzem, gdzie ktoś jest nazywany brzydko i obdarzany porcją nienawiści, stoi ludzka krzywda osób, które są zupełnie bezpardonowo i niekulturalnie atakowane. Wiele osób poczuło się dotkniętych i wiele rodzin z tego powodu odbywa traumę, bo są to ataki bez pardonu -słowa Chodkiewicza idealnie pasują dziś do fabryki hejtu i nienawiści, którą kreuje i kieruje. -Ja umieszczając cokolwiek na Facebooku ponoszę odpowiedzialność za to, jakie wywołuje to skutki.
Działalność Filipa Chodkiewicza w mediach społecznościowych sprowadza się głównie do dwóch czynności. Pierwsza to propaganda sukcesu, czyli prezentowanie obrazu Augustowa pod obecnymi rządami, jako miasta mlekiem i miodem płynącego. Druga to brutalna walka polityczna i dyskredytowanie oponentów. Każdy krytyk obecnych rządów może doczekać się agresywnego i kłamliwego wpisu na swój temat, okraszonego solidną porcją emotikonek. Ale nieodłącznym elementem notatek jest nacechowanie ich emocjami, co powoduje późniejszą hejterską, nienawistną reakcję internautów. Zastępca burmistrza musi stanąć w prawdzie i poczuć odpowiedzialność.
Napisz komentarz
Komentarze