Bartosz Lipiński
Na ostatniej nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w Augustowie poznaliśmy informację o zaskakującej zmianie na stanowiskach najważniejszych osób w urzędzie miasta. Nowym skarbnikiem miasta został Radosław Czerwiński, który zastąpił na tej funkcji Sławomira Sieczkowskiego. Sieczkowski otrzymał stanowisko drugiego zastępcy burmistrza, co wywołuje wiele komentarzy i pytań o zasadność takiej decyzji. Na stronie internetowej urzędu miasta pojawiła się opinia burmistrza. Mirosław Karolczuk twierdzi w niej między innymi, że bardzo wysoko ocenia dotychczasową współpracę z panem Sieczkowskim, ma do niego zaufanie i przekonał się wielokrotnie o jego szerokich kompetencjach i dużym doświadczeniu. Z artykułu urzędu możemy dowiedzieć się, że funkcja drugiego zastępcy pozwoli sprawniej zarządzać pracą magistratu. Przed napisaniem tego artykułu skierowaliśmy pytania do burmistrza. Urząd przekazał nam, że burmistrz przebywa na urlopie, pytania zostaną mu przekazane po powrocie. Staraliśmy się porozmawiać ze Sławomirem Sieczkowskim. Były skarbnik nie odebrał od nas telefonów, nie odpowiedział na sms-y ani na kierowane do niego e-maile.
Niepotrzebne wydawanie pieniędzy
Leszek Cieślik był burmistrzem Augustowa przez kilka kadencji, dlatego doskonale zna realia funkcjonowania magistratu oraz specyfikę kierowania miastem. Jego zdaniem Augustów nie potrzebuje drugiego zastępcy burmistrza, ponieważ jest to nieduże miasto, a zarządzanie nim nie jest skomplikowane. Lider klubu radnych Koalicji Obywatelskiej nie zna pobudek, jakie kierowały Mirosławem Karolczukiem. Widzi jednak mankamenty w podjętej ostatnio decyzji.
-Powołanie drugiego zastępcy byłoby zrozumiałe w przypadku miasta pokroju Suwałk, które funkcjonują na prawach powiatu grodzkiego, wykonujących jednocześnie zadania powiatu. W takich ośrodkach urząd miasta zajmuje się chociażby wydawaniem prawa jazdy i pozwoleń na budowę, działalnością szkół średnich. Zwiększona struktura działań dotyczy miast, w których rządzi prezydent. Trudno akceptować decyzję o powołaniu drugiego zastępcy burmistrza. Nie wiem czy chodzi o większe zarobki, czy względy ambicjonalne. Zastępca burmistrza zarabia naprawdę duże pieniądze, a po niedawnych zmianach przegłosowanych przez Sejm te zarobki mogą być jeszcze wyższe. Uważam, że lepiej byłoby przeznaczyć pieniądze podatników na zwiększenie wynagrodzeń urzędników niższego szczebla. Pan Sieczkowski mówił na sesji, że w magistracie pracuje kilku ludzi skierowanych tam z urzędu pracy. Oni pracują za niewielkie pieniądze i lepiej było zwiększyć ich uposażenia, niż wydawać środki na pensję zastępcy. Jest to ekonomicznie nieuzasadnione i mogące budzić zrozumiałe niezadowolenie –uważa Cieślik.
Karolczuk woli pozować do zdjęć
Leszek Cieślik wielokrotnie mówił o tym, że będąc burmistrzem zawsze sam odpowiadał na pytania radnych i nigdy nie zasłaniał się urzędnikami. Nasz rozmówca twierdzi, że dzisiaj jest dokładnie odwrotnie, a dowodem na to są długie przemowy kierowników różnych wydziałów na sesjach. Jedną z osób najczęściej zabierających głos jest zawsze Sławomir Sieczkowski. W opinii radnego Cieślika, dotychczasowy skarbnik miasta nie unika politycznych wypowiedzi.
-Pan Sławomir Sieczkowski będąc skarbnikiem dał się poznać jako osoba niepotrafiąca ukryć politycznych aspiracji. Skarbnik powinien zajmować się finansami, a nie wdawać w dyskusję z radnymi i ich pouczać. Nie powinien też tłumaczyć wizji burmistrza, a robił to wielokrotnie. Miałem wrażenie, że pan Sieczkowski w swoich wystąpieniach wiele razy wykraczał poza to, co leżało w jego kompetencji. Jego rola w samorządzie augustowskim chwilami była aż zbyt duża. Burmistrz potrzebuje zastępcy, który mógłby zastąpić go podczas nieobecności, jednak w naszym samorządzie urzędnicy zabierają głos częściej od burmistrza. Mirosław Karolczuk powinien wykazywać się większą aktywnością również na sesjach. Tymczasem ogranicza się do krytyki albo wskazania, który z kierowników zabierze głos w jego imieniu. Być może jest to wynikiem braku wiedzy lub niedostatecznego zainteresowania sprawami miasta. Uważam, że burmistrz powinien referować radnym projekty uchwał i podejmowane stanowiska, tak jak było to w czasie mojego urzędowania. Pan Karolczuk woli pozować do zdjęć –dodaje Cieślik.
Chodkiewiczowi powinno się podziękować
Nasz rozmówca przypomina, że opozycja składała wniosek o odwołanie Filipa Chodkiewicza z funkcji pierwszego zastępcy. Cieślik twierdzi, że dziś nadarza się ku temu doskonała okazja.
-Jeżeli powołanie pana Sieczkowskiego na drugiego zastępcę miało przynieść marketingową korzyść, to jest to nieudolny pomysł. Z powodu podjętej ostatnio decyzji nic się w mieście nie zmieni. Natomiast mieszkańcy negatywnie odbierają rozrastanie się administracji, generującej niepotrzebne koszty. To skandaliczne, że lekką ręką wydaje się pieniądze podatnika. Myślę, że dużo lepiej by się stało, gdyby pan Karolczuk odwołał z funkcji pierwszego zastępcy Filipa Chodkiewicza i dopiero wtedy powołał na jego miejsce Sławomira Sieczkowskiego. Na takiej zmianie skorzystaliby wszyscy. Mieszkańcy nie musieliby pokrywać kosztów wynagrodzenia drugiego zastępcy, a panu Chodkiewiczowi powinno się już podziękować. Być może decyzja burmistrza Karolczuka wynika z tego, że jego dotychczasowy zastępca sobie nie radzi. Może burmistrz zapoznał się z wnioskiem opozycji o odwołanie Chodkiewicza i uznał, że funkcja zastępcy powinna zostać wzmocniona. Lepiej byłoby jednak, aby pan Chodkiewicz odszedł, a pan Sieczkowski został jedynym zastępcą burmistrza –puentuje radny Koalicji Obywatelskiej.
Radny z Suwałk burmistrzem
Marcin Kleczkowski przyjął nominację Sławomira Sieczkowskiego bez entuzjazmu. Szef PiS w Augustowie podkreśla, że Sieczkowski jest aktywnym politykiem w Suwałkach i powinien pozostać przy tej roli.
-Pan Sławomir Sieczkowski jest liderem ugrupowania „Mieszkańcy Suwałk”. Kandydował z ramienia tego komitetu na urząd prezydenta Suwałk, a kilku osobom z tego środowiska udało się wejść do rady miejskiej w Suwałkach. Mandat radnego zdobył też pan Sieczkowski. Jest rzeczą zastanawiającą, że lider formacji chcącej wziąć odpowiedzialność za funkcjonowanie całego miasta Suwałki, zostawia to środowisko i ludzi, których przecież zaangażował w życie społeczne, aby móc kontynuować karierę polityczną w Augustowie. Przypomnę, że niedawno doszło do kuriozalnej sytuacji. Pan Sieczkowski gościł na sesji rady miejskiej w Augustowie jako skarbnik, ale jednocześnie uczestniczył online w sesji rady miejskiej w Suwałkach w roli radnego. Ta sprawa nie wystawia mu dobrego świadectwa –mówi radny Marcin Kleczkowski.
Kontrowersyjna postawa na sesjach
Lider augustowskiego PiS jest jednym z radnych, którzy od dłuższego czasu widzieli w pracy Sławomira Sieczkowskiego na funkcji skarbnika wyraźne zaangażowanie polityczne. Zdaniem Kleczkowskiego Sieczkowski krytykował osoby będące w opozycji do burmistrza, co odbiegało od jego roli. Przykładem tego może być zachowanie na sesji rady w grudniu ubiegłego roku, gdy skarbnik nazwał projekt opozycji bublem i zarzucał brak wiedzy oraz nieznajomość przepisów jego autorom, zamiast podejść do sprawy merytorycznie. Radny PiS przekonuje, że powoływanie przez burmistrza drugiego zastępcy jest dziś nieuzasadnione.
-Mam duże zastrzeżenia do dotychczasowej działalności pana Sieczkowskiego w Augustowie i jego pracy na funkcji skarbnika. Uważam, że często wychodził poza swoje kompetencje, nie potrafił odróżnić roli urzędnika, finansisty od polityka. Niejednokrotnie wdawał się z radnymi opozycji w przepychanki słowne, pouczał radnych nieprzychylnych burmistrzowi, krytykował personalnie nielubiane przez władze miasta osoby. Z ogromnym niesmakiem odbierałem takie zachowanie pana Sieczkowskiego i wchodzenie przez niego w czysto polityczne polemiki. W takim przeświadczeniu mógł być każdy mieszkaniec oglądający relację z augustowskiej rady. Uważam, że burmistrzowi niepotrzebny jest dziś dodatkowy zastępca. Rządzące ugrupowanie Nasze Miasto wraz z radnymi wykluczonymi z Prawa i Sprawiedliwości wiele razy w sposób zmanipulowany odwołują się do innych samorządów w oderwaniu od faktów i okoliczności. Chciałbym spytać ich, w ilu okolicznych samorządach burmistrzowie mają dwóch zastępców? Obecna sytuacja służy chyba tylko budowaniu pozycji niektórych osób –dodaje Kleczkowski.
Napisz komentarz
Komentarze