Bartosz Lipiński
Na wizytę do przyszłego ratusza udaliśmy się w poniedziałek, 1 lutego. Chcieliśmy zobaczyć cały budynek, niestety udało nam się zwiedzić tylko salę konferencyjną. Być może niebawem przyjdzie czas na bardziej szczegółowe odwiedziny. W spotkaniu uczestniczyły radne Izabela Piasecka i Krystyna Wilczewska oraz prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej Marian Dyczewski. Po nowej sali obrad oprowadziła nas sekretarz miasta Sylwia Zajkowska. Wizytowane pomieszczenie w byłym Gimnazjum nr 1 wzbudziło pozytywne emocje. Na sali są już ustawione stoły dla radnych i urzędników. Radni będą siedzieć naprzeciw siebie. Duże wrażenie robi nowy stół prezydialny i mównica, a dzięki przygotowanemu podjazdowi łatwiej będą mogły dotrzeć tam też osoby niepełnosprawne. Na szczególną uwagę zasługuje ciekawe, awangardowe oświetlenie. Podczas wizyty przedstawiono nam pomieszczenie socjalne, które wyposażono m.in. w lodówkę i kuchenkę mikrofalową. To istotne, bo przy wielogodzinnych obradach ktoś może poczuć się głodny. Po wizytacji radne udzieliły nam również komentarza.
-Sala konferencyjna prezentuje się zacnie, choć są tam jeszcze pewne niedociągnięcia. Mam na myśli brak podłączeń do ładowania tabletów przy stole radnych. Czasami sesje są bardzo długie i potrzebujemy mieć obok siebie źródło zasilania. Liczę jednak, że uda się to poprawić. Meble i pozostałe wyposażenie wyglądają na solidne i dosyć drogie, ale ma to służyć przez lata. Chcieliśmy zobaczyć cały budynek, może uda się to niebawem –powiedziała I. Piasecka.
-Moje wrażenia po obejrzeniu sali konferencyjnej są bardzo pozytywne. Kupione meble są nie tylko solidne, ale również bardzo estetyczne. Sala obrad jest przestrzenna, rozstawienie stołu pozwoli nam zasiadać naprzeciwko siebie. Być może dzięki temu poprawi się atmosfera oraz relacje wewnątrz rady. Całe pomieszczenie, a także wykonane prace przypadły mi do gustu. Jeśli wydano na to duże pieniądze, to rzeczywiście jest to widoczne –oceniała K. Wilczewska.
Zapytaliśmy obie panie czy ich zdaniem w najbliższym czasie powinien nastąpić oczekiwany powrót do obrad stacjonarnych. Na przeprowadzkę do nowego ratusza przyjdzie nam czekać jeszcze kilka miesięcy, zapewne pierwsze obrady w sali byłej szkoły na ulicy Młyńskiej będą możliwe najwcześniej latem. Przewodnicząca rady niejednokrotnie oceniała, że nie ma dużej różnicy między sesjami stacjonarnymi i online. Ale radne opozycji nie podzielają tego zdania.
-Nie mogę już się doczekać powrotu do tradycyjnych sesji. Podczas obrad zdalnych naprawdę trudno jest prowadzić dyskusję, wielokrotnie odbierany jest nam głos i wyłączany mikrofon. Taka sytuacja jest co najmniej nieetyczna, czasami wręcz niegrzeczna, ale przede wszystkim bardzo utrudnia nam to normalną debatę. Tymczasem tylko otwarty dialog może doprowadzić do konsensusu. Przy sesjach online i odbieraniu nam głosu nie mamy możliwości osiągnięcia porozumienia. Nowa sala obrad posiada też większą przestrzeń niż dotychczasowa i jest tam bezpiecznie. Im szybciej wrócimy do stacjonarnych obrad, tym lepiej –stwierdziła I. Piasecka.
Podobną opinię przedstawiła K. Wilczewska. Jej zdaniem obrady zdalne to zdecydowanie coś innego niż posiedzenia stacjonarne, dlatego z dużą niecierpliwością oczekuje powrotu na salę.
-Pod artykułem zdjęcia z wizyty-
*Artykuł ukazał się w 5/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze