Bartosz Lipiński
Przedszkole nr 6 w Augustowie funkcjonowało na ulicy Ogrodowej przez około trzydzieści lat. Wychowało się w nim kilka pokoleń augustowian. Dawny budynek przedszkola odbiegał od współczesnych standardów i kilka lat temu placówka przeniosła się do nowej siedziby przy ul. Mickiewicza. Przez pewien czas w budynku na osiedlu Śródmieście funkcjonowała szkoła muzyczna, w związku z remontem swojego macierzystego obiektu. Później działkę porosła gęsta trawa, choć był to stan tymczasowy. Jasnym było, że tak atrakcyjna posesja w centrum miasta długo nie będzie stała pusta. Zwłaszcza, że koncepcji jej zagospodarowania było wiele.
Gdyby Wojciech Walulik zachował funkcję burmistrza w 2018 roku, to prawdopodobnie na ul. Ogrodowej powstałoby nowe przedszkole publiczne lub żłobek. O tym, że były takie plany powiedział nam już po wyborach 2018 roku Dariusz Szkiłądź, który podczas kadencji byłego burmistrza piastował funkcję kierownika wydziału edukacji i sportu. Później temat działki po przedszkolu pojawił się podczas odwołania prezydium rady miejskiej w lipcu 2019 roku. Były przewodniczący rady Marcin Kleczkowski mówił o tym, że teren na Śródmieściu spełnia dziś wszystkie potrzeby do komfortowego życia w mieście, posiada odpowiednią infrastrukturę, dostęp do mediów, podłączenie do sieci ciepłowniczej i może być idealnie wykorzystany na budowę bloku komunalnego z ewentualnym żłobko-przedszkolem na parterze. Kleczkowski ocenił, że zamiast tego miasto proponuje rozwój mieszkalnictwa komunalnego w środku lasu w Silikatach.
Podobnych głosów było więcej. Zdecydowana większość opozycji w radzie miejskiej z dużą dozą sceptycyzmu podchodziła do budowy bloku komunalnego w Silikatach. Podkreślano, że to teren oddalony w istotnym stopniu od aglomeracji, wymagający rekultywacji, uzbrojenia w media, zapewnienia infrastruktury handlowej czy edukacyjnej oraz odpowiedniego połączenia komunikacyjnego. Koalicja rządząca była innego zdania. Podnoszono argumenty, że Silikaty leżą w atrakcyjnym krajobrazowo położeniu. Niedawno radny Dariusz Ostapowicz stwierdził nawet, że „jest cała masa chętnych mieszkańców Śródmieścia i osiedla Przylesie, którzy w perspektywie czasu bardzo chętnie przeniosą się na malownicze osiedle Silikaty”. To bardzo śmiała teza. Ale w tle dyskusji o Silikatach cały czas przewijał się wątek ul. Ogrodowej, jako miejsca wymarzonego do życia. Niedawno poznaliśmy najnowsze informacje w tym zakresie.
Podczas październikowych obrad rady miasta przekazano, że odbyła się licytacja, w wyniku której nieruchomość na ulicy Ogrodowej została sprzedana za ponad 6 mln zł. Obóz rządzący uznał ten fakt za potężny sukces. Przewodnicząca rady miejskiej dziękowała za to jej zdaniem „odpowiedzialnym radnym, którzy nie ulegli naciskom” w tej sprawie i dzięki temu powstaje blok w Silikatach. Pojawiają się pierwsze propozycje wykorzystania pieniędzy ze sprzedaży. Dobrowolska głośno przypominała, że inwestycja w Silikatach spotkała się ze sceptycznym odbiorem opozycji. Według niej pieniądze można przeznaczyć np. na budowę tam kolejnych bloków. Radny Tomasz Miklas przypomniał przewodniczącej rady, że nikt z opozycji nie był przeciw budowie bloku komunalnego, a wręcz odwrotnie. Różnice zdań dotyczyły lokalizacji.
*Artykuł ukazał się w 46/2020 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze