Janina Osewska świętowała jubileusz podczas wernisażu wystawy o nazwie „Być, morze” łączącej fotografię i poezję. Prezentowane na wystawie zdjęcia powstały w nadbałtyckiej wsi Karklė na Litwie. Fotografie okraszone są wierszami, a co ciekawe kodami QR dzięki którym można wysłuchać innych utworów poetyckich tej autorki.
Wystawa skupiła mnóstwo widzów. Nie zabrakło także przemówień, życzeń i gratulacji. Janina Osewska swój debiut poetycki i fotograficzny miała 20 lat temu.
-Najpierw sięgnęłam po aparat fotograficzny. Zdjęcia zaczęłam robić jeszcze będąc w liceum, ale wtedy też byłam zafascynowana poezją. Dużo jej czytałam. Mam nawet z czasów licealnych notesik, gdzie przepisywałam wiersze moich ulubionych autorów. Dopiero potem zaczęłam pisać. Pierwsza moja profesjonalna wystawa, jak i pierwszy wydany przeze mnie tomik wierszy, miały miejsce w tym samym czasie. Tak to się jakoś zbiegło -wspomina Janina Osewska.
Artystka zdradza, że fotografuje wszystko, przyrodę, plenery i ludzi. Jeśli chodzi o twórczość literacką jej główną domeną jest poezja.
-Ostatnio pisałam poetycki „Dziennik Wojny”. Jego fragmenty były publikowane w jednym z najstarszych pism literackich w Polsce, w „Twórczości”. Zaczęłam go pisać w dniu wybuchu wojny na Ukrainie. Jest on powiązany nie tylko z wojną na Ukrainie, ale i także moją osobistą wojną z chorobą nowotworową. Jeździłam dużo pociągiem i widziałam, co się działo w pierwszych miesiącach wojny na Ukrainie. Byłam świadkiem ucieczki mieszkańców Ukrainy, rozmawiałam z nimi i na podstawie obserwacji wynotowywałam różne rzeczy. To są moje osobiste spostrzeżenia dotyczące kondycji człowieka, życia i bycia w świecie -mówi Janina Osewska.
Artystka nie tylko tworzy, ale także opiekuje się twórcami pracując jako prezeska Fundacji Słowo i Obraz. Organizuje także Kawiarenki Literackie.
-Prowadzenie fundacji jest dla mnie bardzo ważną częścią mojego życia artystycznego. Dzięki tej pracy wielu twórców z Augustowa miało możliwość wydania swojej twórczości. Wydawanie nie jest łatwe w obecnych czasach. Moją misją jest pomóc zaistnieć utalentowanym augustowianom na rynku książki i rynku poetyckim. Wysyłam ich publikacje na konkursy, a wydane książki także idą w świat, a dzięki temu o Augustowie jest w świecie literackim dosyć głośno -dodaje Janina Osewska. -Augustów ma wyjątkowo dużą liczbę poetów. Do tej pory nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak jest. Nasze miasto jest wyjątkowym miejscem na mapie literackiej Polski. Takie głosy przychodzą do nas z całej Polski. Mówią nam, że bardzo się dużo dzieje wokół osób piszących, że dużo pochodzi stąd wydawnictw, że te utwory są doceniane na konkursach.
Janina Osewska przez 20 lat pracy artystycznej wydała dziewięć książek: „W stronę ciszy”, „Do czasu przyszłego”, „Okruchy”, „Tamto”, „Niebieska chwila”, „Do czasu przyszłego=Until the time to come”, „Jaśnienia”, „Listy i stacje” i „Być/to be/ser y estar”. Jeśli chodzi o fotografię, to ma za sobą 29 wystaw indywidualnych i 12 zbiorowych. Jej prace pojawiły się w zbiorowych prezentacjach cyfrowych w Hiszpanii, Australii, Grecji i Izraelu.
Artystka ma w planach kolejne wydawnictwa i wystawy.
-Kolejną wystawę planuję w listopadzie, ale na razie nie zdradzam jej tematu. Mam też materiał na kolejne książki, ale nie chcę się z nimi śpieszyć. Otrzymałam stypendium Marszałka Województwa Podlaskiego na napisanie baśni augustowskich. Czeka mnie ciekawe doświadczenie pisarskie -informuje poetka i fotografka. -Mam już tematy, ale sama jeszcze nie wiem, co z tego wyjdzie. Napisałam baśnie sejneńskie, które na tyle się spodobały, że będą w tym roku wydane.
Jubileuszową wystawę Janiny Osewskiej można obejrzeć do 3 marca w Miejskim Domu Kultury w Augustowie.
Napisz komentarz
Komentarze