ukraina

Wojna w Ukrainie w ciągu kilku dni zdołała wywołać też potężne zamieszanie w światowej gospodarce. Kraj ten jest jednym z największych eksporterów ziarna na świecie. Eksperci alarmują, że wkrótce może przełożyć się to na wzrost cen pieczywa.

Rząd zajmuje się zmianami w przepisach, które pozwolą uchodźcom z Ukrainy podejmować pracę i korzystać z zasiłków oraz świadczeń na takich samych zasadach, jak Polacy. Wsparcie ma być długofalowe.

Prezydent USA składa mocną deklarację. Jeżeli Rosja posunie się o krok dalej, to stanie twarzą w twarz z całym NATO.

Uchodźcy z Ukrainy dobytek życia pakują do jednej, dwóch walizek. Przywożą też wszystkie oszczędności, ale w Polsce nie mają gdzie gotówki wymienić na złotówki.

Strażacy – ratownicy niekiedy publikują zdjęcia i filmy co godzinę. Ich miasta są pod stałym ostrzałem. Zawsze są na miejscu i otwarcie przyznają, że chcą pokazać rosyjskie zniszczenia.

Naczelny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze ogłosił, że wszczyna postępowanie w sprawie sytuacji na Ukrainie. MTK sądzi za najcięższe przewinienia, takie jak ludobójstwo i zbrodnie wojenne.

Inwazja Rosjan na Ukrainę, na tę chwilę nie wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem bezpieczeństwa Polaków. Rząd przedsięwziął jednak pewne środki, które mają zminimalizować ryzyko związane z atakiem terrorystycznym. Jednym z nich jest ogłoszenie alarmu BRAVO.

Amerykańscy analitycy ostrzegają, że Rosjanie chcą przełamać opór ukraińskiej obrony. Zamierzają oblegać Kijów.

Nasilają się działania oszustów, którzy chcą wykraść pieniądze i dane podszywając się pod instytucje pomocowe. Trzeba uważać nie tylko na maile, sms-y ale też posty na Facebooku.

Sieci handlowe usuwają z półek produkty pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego. To ich odpowiedź na zaatakowanie Ukrainy.

Czasami trudno ich przekonać, żeby się przespali. Wolą koczować kilka godzin i czekać na pociąg. Mimo że mają za sobą już dwa dni drogi.

Prywatna grupa wojskowa została wysłana do stolicy Ukrainy, a jej celem jest Wołodymyr Zełenski. To grupa Wagnera – okrutni najemnicy.

W Ukrainie powstały oddziały złożone z zagranicznych ochotników. Co polskie prawo mówi o służbie w obcych wojskach?

Białorusini ostrzelali jednostkę wojskową w pobliżu Włodzimierza. To zaledwie kilkanaście kilometrów od Polski. Być może jest to próba zablokowania pomocy płynącej do Kijowa.

Jak Polska długa i szeroka ruszyła pomoc uciekinierom z Ukrainy. Do akcji włączyło się tysiące ludzi w różnym wieku. Łączy ich jedno: niezgoda na wojnę, którą Putin wypowiedział Ukraińcom, i zabijanie ludzi w imię jakichś szalonych racji niemających nic wspólnego z rzeczywistością.

W nocy z piątku na sobotę (25-26 lutego) rosyjscy agresorzy nie zdobyli Kijowa. Walki jednak trwają. „Ukraina była i pozostaje gotowa do rozmowy o zawieszeniu broni i pokoju” - przekazał rzecznik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. - Dla Rosji nie ma takiego narodu jak Ukraina, a Putin jest zafiksowany na imperialnej idei - komentuje Bartłomiej Ostrowski, były pracownik polskiej ambasady w Moskwie. 

W czwartkowe popołudnie ukraińskie władze poinformowały o ataku rosyjskiej armii na elektrownię w Czarnobylu. Obiekt został przejęty, ale jego stan techniczny jest nieznany. Komunikat w tej sprawie wydała PAA.

W czwartkowe popołudnie i wieczorem na stacjach paliw w całym kraju nagle zaczęły ustawiać się kolejki. Kierowcy zdecydowali się na zrobienie zapasów paliwa. Na niektórych stacjach ceny oszalały. Zareagował prezes Orlenu Daniel Obajtek. Czy powinniśmy obawiać się, że zabraknie w Polsce benzyny i oleju napędowego?