Barbara Czartoszewska jako dziecko została wywieziona na Syberię i piętno tamtego okresu nadal jej towarzyszy. Apeluje, aby patroni augustowskich szkół miejskich zostali w należyty sposób wyeksponowani. Według niej, powstanie zespołów szkolno-przedszkolnych przykryło imiona szkół. Sybiraczka ma też pomysł nadania imion innym obiektom w Augustowie.