Krzysztof Przekop by Koty2
Fatalny okres w historii rady
Okres przewodniczenia Alicji Dobrowolskiej zostanie zapamiętany jako czas konfliktów, bezprecedensowych ataków na opozycję i społeczników, zamykania ust osobom o odmiennych poglądach. Będziemy też pamiętać o spektakularnych gafach słownych. Alicja Dobrowolska daje popisy podwójnych standardów, kiedy ucisza adwersarzy władz miasta i z byle powodów odbiera im głos. Jednocześnie nie reaguje na skandaliczne słowa wypowiadane przez politycznych towarzyszy.
Osobą mającą przyzwolenie na długie i nierzadko odbiegające od tematu tyrady jest Tomasz Dobkowski. Manifestuje niesłychaną arogancję. Podczas sesji zdalnych regularnie obserwujemy jego żywiołowe reakcje dotyczące wypowiedzi oponentów. Obcesowe wybuchy śmiechu, rechot, chwytanie się za głowę stały się u niego normą. Sposób traktowania opozycji przez lidera ugrupowania Nasze Miasto musi być wyrazem braku szacunku.
Dobkowski obraża i się śmieje
Na ostatniej sesji zdalnej Tomasz Dobkowski przeszedł sam siebie. Podczas wypowiedzi Marcina Kleczkowskiego ostentacyjnie pukał się w głowę. Gdy Kleczkowski zwrócił uwagę Dobkowskiemu, ten kolejny raz popukał się w czoło. Po szokujących i obraźliwych gestach Dobkowskiego, a następnie zwróceniu mu uwagi przez Kleczkowskiego, Dobrowolska udzieliła ostrej reprymendy temu drugiemu. Trudno nie zgodzić się z Kleczkowskim, że Dobrowolska jest niepohamowana w impertynencji. Cała historia przywołuje w pamięci jeszcze jedno ciekawe wydarzenie.
Ponad rok temu Tomasz Dobkowski mówiąc o bliżej nieokreślonej osobie sprzeciwiającej się powstaniu w Augustowie zespołów szkolno-przedszkolnych, nazwał ją zwyrodnialcem. To słowo na sesji powtórzył kilka razy. Alicja Dobrowolska nie zareagowała, nie odebrała mu głosu, nie upomniała. Ostatnia sytuacja, w której upomniała ofiarę chamstwa i nie zareagowała na zachowanie agresora, w żadnej mierze nas nie zdziwiła.
*Artykuł ukazał się w 35/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego"
Napisz komentarz
Komentarze