Każdy turysta, a i augustowianin dobrze zna Żeglugę Augustowską. Teraz odwiedzający port mogą też poznać historię naszych ziem. Niedawno powstała tam bowiem ścieżka edukacyjna wzbogacona niezwykłymi muzealiami. Zebrane eksponaty nie tylko opowiadają historię żeglugi czy jego pracowników, ale też Kanału Augustowskiego i Augustowszczyzny.
-Już wcześniej mieliśmy muzealia, które mieściły się w oddzielnym pomieszczeniu. Z uwagi na ograniczenia liczby osób związane z epidemią postanowiliśmy te wszystkie eksponaty przenieść z zupełnie inne miejsce, ulokować je na zewnątrz, tak żeby każdy miał możliwość je obejrzeć -wyjaśnia Sławomir Aleksandrowicz, prezes Żeglugi Augustowskiej. -Do pokazania zebranych przez nas przedmiotów wykorzystaliśmy inny historyczny obiekt. W części wraku statku „Perkoz”, który już dawno przestał pływać po naszych jeziorach i posłużył częściowo do wybudowania nowego naszego statku, mianowicie „Bystrego”, zamieściliśmy wiele zabytkowych eksponatów. Warto dodać, że „Perkoz” na jeziora wypłynął w 1974 roku. Szkoda nam było ten zachowany w części wrak likwidować czy złomować, bo jest przecież kawałkiem historii naszych ziem.
Ścieżka, której elementem jest właśnie „Perkoz” pełna jest różnego rodzaju zabytkowych przedmiotów, można na niej zobaczyć kowadło z 1820 roku, żelazka z duszą, drewniany magiel, drewniane łóżko zwane szlabankiem, stary drewniany kufer panny na wydaniu czy żagiel z lat osiemdziesiątych, w którego wiały liczne morskie wiatry. Wszystkie eksponaty opatrzone są odpowiednimi opisami i przedstawiają historię ludzi oraz miejsc.
-To efekt wieloletniej zbiórki różnego rodzaju zabytkowych przedmiotów, które przynosili do nas nasi pracownicy i nadal przynoszą. Te różne pamiątki stanowią historię Augustowszczyzny, a przede wszystkim związane są z naszym Kanałem Augustowskim i osobą jego budowniczego gen. Ignacego Prądzyńskiego. W dawnym „Perkozie” pokazujemy, jak budowa kanału wpłynęła na życie naszych ziem -mówi Sławomir Aleksandrowicz. -Sam Prądzyński podkreślał wielokrotnie, że budowa kanału pozwoli zmniejszyć biedę i spowodować wzrost gospodarczy. I tak też się stało. W naszych zbiorach mamy wiele eksponatów o osiągnięciach sportowych z lat 60-tych w Augustowie. Mało kto wie, że naprawdę nasi zawodnicy osiągali bardzo dobre wyniki. Teraz takich augustowscy sportowcy już nie osiągają. Pokazujemy także ciemne karty historii związanych z Kanałem Augustowskim. Wśród zebranych eksponatów mamy oryginalne dokumenty jednego z naszych pracowników. W 1939 roku popłynął on w rejs, który zakończył się 20-letnią zsyłką na Sybir. Statek został bowiem przejęty przez władze rosyjskie, a nasz pracownik zatrzymany. Po usilnych staraniach rodziny marynarz wrócił do Augustowa i również do naszej żeglugi. Ten człowiek przeszedł naprawdę wiele, a do tego nie miał też szczęścia w życiu osobistym. Płynąc statkiem zobaczył bowiem swoją żonę w objęciach innego. Był człowiekiem bardzo skrytym i na skutek chyba też wszystkich przeżyć unikał ludzi. Nawet łamał kodeks pracy, żeby nie spotykać się ludźmi przychodził do pracy o 4 rano, przygotowywał maszynownię i wychodził się z niej dopiero o zmierzchu, choć pracował do godziny 15.00 czy 16.00.
W portowych muzealiach znaleźć też można wspomnienia o znanych osobach, które pływały statkami Żeglugi Augustowskiej. Wśród nich byli między innymi Jan Paweł II, kardynał Wyszyński czy były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski. W trakcie wizyty w „Perkozie” można obejrzeć dwa filmy dokumentalne, jeden o Kanale Augustowskim, a drugi o wizycie Jana Pawła II. W tym ciekawym zbiorze można znaleźć wiele informacji o poprzednim dowodzącym flotą żeglugi śp. Zbigniewie Zdrodowskim. Ta ciekawa ścieżka i zebrane na niej eksponaty już cieszą dużym zainteresowaniem zwiedzających. Warto poświęcić chwilę, by poznać trochę historię.
Napisz komentarz
Komentarze