Pandemia to była i jest wielka trauma. Korzystając z przerwy w obostrzeniach Blues Maraton zaprasza na dużą porcję rozrywki. Pierwszy dzień poświęcimy legendzie muzyki bluesowej, rockowej i popowej -zespołowi Rolling Stones. Skąd wziął się pomysł na taki koncert? Z radiowej Trójki. Tuż przed pandemią zostałem zaproszony na premierę płyty Sosnowskiego „Tylko się nie denerwuj” w radiowym studiu im Agnieszki Osieckiej w Trójce. Koncert rozpoczął dynamicznym wyskokiem na scenę redaktor Stelmach. Sosnowski wraz z zespołem grali głównie nowe utwory. Coś w tej muzyce było bardzo znajomego. Kiedy Sosnowski grał na gitarze i jego elegancko rozwichrzona czupryna wyłaniała się z dymu snującego się po scenie, w mojej głowie pojawiły się dwa słowa Rolling Stones. Muzyka Sosnowskiego to stonesowski drive. Sosnowski zapytany, czy zagra Stonesów w Augustowie, zareagował entuzjastycznie. Jednak w moim zamyśle Sosnowski potrzebował partnera w tym przedsięwzięciu. Znalazłem takiego muzyka w Bieszczadach na festiwalu Bieszczad Blues. Robert Cichy znakomity gitarzysta i wokalista, laureat Fryderyka w kategorii Blues, jest wielbicielem Keitha Richardsa i bez wahania przyjął zaproszenie. Oczywiście panowie dobrali sobie kilku muzyków i z pełnokrwistym rockowym bandem zaatakują nas swoimi wersjami utworów Rolling Stones.
Koncert ma pokazać wszystkie muzyczne wcielenia Stonesów. Pierwotnie Rolling Stones był zespołem bluesowym. W połowie lat 70 tych Stonesi rozpoczęli flirt z muzyką pop, który z przerwą na płytę „Tatoo You” trwał do końca lat 80 tych. Przez cała karierę Stonesi komponowali doskonałe ballady. Takie hity jak „Angie”, „Lady Jane” czy „Wild Horses” znajdują się w zestawieniach 100 najlepszych ballad w dziejach rocka.
Na koniec trzeba pamiętać, że Stonesi popełnili kilkanaście rockowych wymiataczy podnoszących umarłego z grobu. Na obecność w setliście koncertu takich hitów jak „Jumpin Jack Flash”, „Start me up” możemy liczyć.
Nie są to jednak wszystkie atrakcje wieczoru. Festiwal rozpocznie nasza Augustowska kapela Pinch of Blue. Jest to nowa formacja utworzona przez uczniów szkół średnich i zasilona augustowskimi studentami, którzy studiując on line mogli poświęcić czas na próby w Augustowie. Warto zjawić się na ich koncercie, gdyż będzie to jedna z nielicznych okazji zobaczenia tej formacji na żywo.
Jako drugi „rozgrzeje” publiczność Robert Cichy z zespołem. Jest to bardzo ciekawa postać na polskiej scenie muzycznej. Robert Cichy to wieloletni muzyk sesyjny nagrywający od lat z czołówką polskich gwiazd takich jak Monika Brodka, Kayah, Ania Rusowicz czy Ania Dąbrowska. Nagrał dwie solowe płyty z których pierwsza „Smack” została uhonorowana Fryderykiem w kategorii blues. Jednak jego muzyka nie da się łatwo sklasyfikować, bo jest mieszanka kilku stylów, która w wykonaniu muzycznego erudyty, jakim jest Robert Cichy, jest wyjątkowo ciekawą propozycją. Dodatkowym smaczkiem tego seta jest fakt, że Cichy będzie przedgrupą przed własnym występem z Sosnowskim. W normalnych warunkach takie sytuacje się nie zdarzają, ale byliśmy zmuszeni do tego przez zagraniczne koncerty Cichego, który po koncercie w Augustowie już następnego dnia wylatuje do Gruzji.
Sądzę, że po długim „odpoczynku’” od koncertowych wydarzeń fani rocka i bluesa licznie stawią się w „Kaktusiku”.
Sławomir Mitros, dyrektor artystyczny Augustowskiego Blues Maratonu
Napisz komentarz
Komentarze