Krzysztof Przekop by Koty2
Haniebne słowa radnego
Na forum internetowym portalu dziennikpowiatowy.pl niejednokrotnie padało pytanie: „Co w ugrupowaniu Nasze Miasto robi Mirosław Zawadzki, który do niego nie pasuje?”. Przedstawia się jako osoba nad wyraz spokojna, stonowana, o poglądach raczej konserwatywnych, manifestująca swoją religijność, o czym sam mówił w poprzednich latach na łamach naszej gazety.
Wiele osób z zaskoczeniem przywitało postawę Mirosława Zawadzkiego na kwietniowej sesji rady miejskiej. Radny bardzo twardo bronił Tomasza Dobkowskiego w dość kontrowersyjnej sytuacji, kiedy dyskutowano nad wygaszeniem mandatu liderowi ugrupowania Nasze Miasto. Dyskusja była pokłosiem wniosku radnych Koalicji Obywatelskiej podkreślających, że firma radnego Tomasza Dobkowskiego sprzedaje paliwo spółkom oraz jednostkom miejskim w Augustowie.
Niedawno chętnie się u nas lansował
Zawadzki zauważył wzruszenie i drżenie głosu tłumaczącego się Dobkowskiego. Apelował do radnych opozycji, aby postawili przed sobą lustra. Dodał, że wie też, jak Dobkowski przeżywał „oszczerstwa, kłamstwa i mowę nienawiści, która cały czas wybrzmiewa z tego brukowca, który się u nas pokazuje”. Takie porównanie naszej gazety do brukowca w tych ustach mocno dziwi. Do jesieni ubiegłego roku, gdy radni koalicji rządzącej zaatakowali nasz tygodnik za artykuł o opłacie adiacenckiej, wielokrotnie pisaliśmy o panu Zawadzkim, wielokrotnie udzielał nam wywiadów. Ktoś chyba przestawił wajchę i atak na „Przegląd Powiatowy” musi trwać.
Kontrowersje nieobce radnemu
Mirosław Zawadzki w bieżącej kadencji rady zaliczył kilka kontrowersyjnych wypowiedzi. W czerwcu 2019 roku Marian Dyczewski dokonał krytycznej recenzji raportu o stanie miasta autorstwa burmistrza Mirosława Karolczuka. Po wypowiedzi prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Augustowskiej, który od kilkudziesięciu lat jest przedsiębiorcą, na głos zdecydował się Mirosław Zawadzki. Radny Zawadzki odpowiedział pogardliwie, że Dyczewski powinien zajrzeć do swojego ogródka i popatrzeć na to jak nim gospodarzy. Stwierdził, że interes prowadzony przez Dyczewskiego wygląda tak samo jak czterdzieści lat temu i insynuował, że prezes TMZA zatrudnia osoby nielegalnie.
-Wypowiedź pana Zawadzkiego na temat prowadzonego przeze mnie biznesu to oszczerstwa i podłość. Nie poszedłem do sądu, bo szkoda mi czasu na tego pana –mówi Marian Dyczewski.
Zaangażowany przewodniczący
Od kilku miesięcy Zawadzki stoi na czele komisji społeczno-oświatowej. W ubiegłym roku chyba najgłośniej komentowaną sprawą dotyczącą szkolnictwa w Augustowie była negatywna ocena pracy, którą od burmistrza otrzymała była dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 Wiesława Chrulska. Ta sytuacja mocno zbulwersowała dużą część opinii publicznej, bo dyrektor Chrulska przez lata zbierała pochwały za swoją pracę. Nie brakowało opinii, że wystawiona jej ocena była bardzo krzywdząca i miała podłoże stricte polityczne. Obóz rządzący miastem zaczął uzasadniać niezrozumiałą dla wielu mieszkańców decyzję rzekomą przemocą w szkole, do jakiej miało dochodzić podczas kadencji byłej dyrektor.
Raport wydziału edukacji i sportu w tej sprawie zaprezentowano na spotkaniu komisji rewizyjnej w marcu 2021 roku. Z prezentacji dowiedzieliśmy się, że Szkołę Podstawową nr 3 w czasach kadencji dyrektor Chrulskiej niepożądane zjawiska dotykały w najmniejszym stopniu, a inne placówki mierzyły się z poważniejszymi problemami.
Oburzający podział nauczycieli
Radny Zawadzki po pokazaniu raportu odpowiedział, że o wielu rzeczach dziejących się w szkołach dowiedział się od swoich dzieci dopiero po skończeniu przez nich edukacji, bo wcześniej bały się o tym mówić. Te informacje zdaniem radnego Naszego Miasta miały jeżyć u niego włos na głowie. Mirosław Zawadzki powiedział również, że niektórzy nauczyciele w ogóle nie powinni tego zawodu wykonywać, bo są wypaleni i powinni odpuścić. Komentował ponadto, że są wspaniali nauczyciele, którzy często nawet twardą ręką potrafią przekazać wspaniałą wiedzę młodemu człowiekowi. Ale dodał, że są również osoby, na które trzeba zwrócić uwagę, przeprowadzić z nimi poważne rozmowy lub wyciągnąć konsekwencje dyscyplinarne. Recenzja przewodniczącego komisji społeczno-oświatowej Mirosława Zawadzkiego nie spodobała się Dariuszowi Szkiłądziowi, który zdecydowaną większość życia poświęcił pracy w augustowskiej oświacie.
-Opinia pana Zawadzkiego jest skandaliczna. Radny mówi, że dopiero po latach dowiedział się od swoich dzieci, do jakich niepożądanych sytuacji dochodziło w szkołach podczas ich edukacji, gdyż wcześniej bały się o tym mówić. Jestem zdumiony, ponieważ moje dziecko przychodziło do mnie z każdym problemem i nie dowiadywałem się o tym dopiero po latach. Ponadto wyciąganie jakichś rzekomych brudów, o których milczało się przez lata i mówienie o tym potem w publicznej dyskusji, jest dalece niestosowne –przekazał nam Dariusz Szkiłądź.
-Pan Zawadzki dokonał też skandalicznego podziału nauczycieli. Powiedział, że niektórzy z nich nie powinni tego zawodu wykonywać, bo są wypaleni. Dodał, że są również wspaniali nauczyciele. Takie podziały są bulwersujące i nigdy nie powinny mieć miejsca, a zwłaszcza ze strony przewodniczącego komisji społeczno-oświatowej. Ten pan powinien się mocno zastanowić nad swoimi słowami, które nie przysporzą mu splendoru –dodał Dariusz Szkiłądź.
Wyraźna odpowiedź na pytanie
Mirosław Zawadzki wypracował sobie przez lata bardzo dobry wizerunek. Obecnie ciężko pracuje, by legł on w gruzach.
*Artykuł ukazał się w 19/2021 numerze "Przeglądu Powiatowego".
Napisz komentarz
Komentarze