Krzysztof Przekop by Koty2
Maj opóźnił się znacznie. Gdy piszę te słowa, za oknem jest piękna letnia pogoda, ale koniec tygodnia aż tak miły nie będzie. Czekają nas dni deszczowo-słoneczne z temperaturami lekko poniżej 20 stopni Celsjusza. Nie tak źle.
Wróg mojego przyjaciela
Mirosław Zawadzki uchodził w naszej redakcji za naszego kolegę, może nawet więcej niż kolegę. Stale opisywaliśmy jego różne inicjatywy, przeprowadzaliśmy z nim wywiady. Najwyraźniej te czasy to już historia. Od jesiennego ataku na nasze pismo przeprowadzonego przez funkcjonariuszy Naszego Miasta i akolitów, radny Zawadzki najwyraźniej zaliczył nas do swoich nie przyjaciół (to nie jest błąd ortograficzny). Jedynym powodem, który potrafię dostrzec, jest nasza nieprzyjaźń (znów nie błąd) z funkcjonariuszami władzy, do których Mirosław Zawadzki wyraźnie się zaszeregowuje. Wróg mojego przyjaciela staje się moim wrogiem. Prawda stara jak świat.
Radny Zawadzki mówił niedawno publicznie, że nie chciałby trafić na okładkę „Przeglądu Powiatowego”. Stało się, w tym numerze trafia na okładkę.
Na marginesie chciałbym panu radnemu przypomnieć, że używane przez niego słowo „brukowiec” oznacza „czasopismo podające wiadomości mało ważne, sensacyjne i nie zawsze prawdziwe”. Nigdy nie zostaliśmy przyłapani na kłamstwie, zawsze zajmujemy się sprawami poważnymi, nie opisujemy prywatnych problemów osób publicznych, więc ufam, że Mirosław Zawadzki miał na myśli inne pismo ukazujące się na terenie miasta.
Zapraszam do przeczytania tekstu „Nie taki święty, jak go malują”.
Nowoczesne miasto
Mam przyjemność w pełni zgodzić się z radną Aleksandrą Sigillewską. Chodzi o rolę parków i obszarów zielonych z miastach. Dwadzieścia lat temu wiele uroczych polskich miasteczek zaatakowała betonoza i jej gorsza odmiana -asfaltoza. Jest to choroba wywoływana przez nieodpowiedzialnych burmistrzów i radnych, którzy za cel stawiają sobie betonowanie i asfaltowanie miast.
Gil Penalosa, założyciel i prezes międzynarodowej organizacji „8 80 Cities”, guru nowoczesnej urbanistyki, twierdzi, że nie ma smart citi bez zieleni i ciągów pieszych i rowerowych. Nowoczesne miasto musi opierać się na powszechnej dostępności terenów zielonych, dobrze zorganizowanym transporcie publicznym i udogodnieniach dla pieszych i rowerów kosztem samochodów. Ludzie muszą mieć miejsca do spotkań, kontaktu z naturą, zabaw dla dzieci. Miejsca takie muszą znajdować się wszędzie w odległości kilku minut pieszo. Miasto powinno służyć mieszkańcom, zwłaszcza niezmotoryzowanej większości, którą stanowią dzieci i ludzie starsi.
Gil Penalosa pracuje dla kilku polskich miast, a dla Augustowa pracuje radna Sigillewska, której felieton mam przyjemność zaanonsować. Tekst nazywa się „Mieszkańcy zasługują na ekologiczny park „Zielone Zarzecze””.
Dobra przewodnicząca
Czy Alicja Dobrowolska jest dobrą przewodniczącą rady miejskiej? To zależy dla kogo. Gdy o ocenę poprosimy Filipa Chodkiewicza, w odpowiedzi otrzymamy z pewnością same superlatywy. Pozwala mu prowadzić obrady, obrażać radnych, przekazywać głos urzędnikom bez żadnej kontroli nad długością i sensem wypowiedzi. Inni aktywiści Naszego Miasta również są raczej zadowoleni. Gdy spytamy działaczy opozycyjnych, czy społeczników otrzymamy zgoła inny obraz. Osoby tak odmiennie oceniane nazywa się kontrowersyjnymi. I taka z pewnością jest pani Alicja. Można ją cenić lub ganić za specyficzne i eksperymentalne traktowanie języka polskiego. Jej bon moty przejdą do historii naszego samorządu. Ma siłę i refleks, a to cechy trudne do osiągnięcia jednocześnie. Jej charakter przysparza jej fanów i antyfanów. Do tych drugich zdaje się zaliczać Krystyna Wilczewska, która ma żal do przewodniczącej Dobrowolskiej. Zapraszam do przeczytania tekstu „Ambicjonalne oświadczenie”.
Parostatek na Netcie
Dwadzieścia lat temu bardzo młoda dziennikarka „Przeglądu Powiatowego”, Beata Perzanowska, została zaproszona do mobilnego salonu Krzysztofa Krawczyka. Nie było wówczas pandemii, a koncerty miały charakter masowy. Wraz z ówczesnym kolegą redakcyjnym Tomkiem Jabłońskim przeprowadziła krótki wywiad, który chcemy przypomnieć. Rozmowa jest zatytułowana jest „Wspominamy spotkanie z legendą polskiej sceny muzycznej”.
O tych oraz wielu innych ważnych sprawach, o których nie napiszą media finansowane przez urząd miasta, przeczytamy w najnowszym „Przeglądzie Powiatowym”.
Jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze