Maria Milewska, absolwentka: Uczestnictwo w teatrze szkolnym - zwłaszcza tak profesjonalnie prowadzonym - jest niesamowitą przygodą. Nie tylko uczy świadomego przeżywania kultury, zrozumienia jej głębi, ale daje też cenny dar wielu wspaniałych znajomości. Jubileusz był okazją do przypomnienia sobie tych chwil - prób, czasu spędzonego razem, spektakli, czasem nawet wpadek. Tego wszystkiego, co stworzyło z nas wielką rodzinę (czego dowodem są wracający absolwenci). Piękny jubileusz, cudowne przeżycia. Polecam każdemu, krótki romans stanie się związkiem na całe życie.
Emilia Roszkowska, absolwentka: Res Humanae jest miejscem, do którego zawsze będę powracać z olbrzymią przyjemnością. Każdemu spotkaniu z dawnymi przyjaciółmi z teatru towarzyszą wielkie emocje i ogrom wzruszeń. Dziękuję Pani Bożenie Bendig za organizację tego wydarzenia, za to, że mogłam znowu stanąć na scenie i – przede wszystkim – za ogrom pracy i serca włożonych w rozwój Res Humanae w ciągu ostatnich 30 lat! Rozpiera mnie duma, że mogłam być częścią czegoś tak wyjątkowego. Mimo że czas upływa, nieważne, gdzie jesteśmy i co robimy – teatr jest w nas!
Ola Szczerba, absolwentka: W Res Humanae dorastałam – i takiego dorastania życzę każdemu. Spędziłam tu cudowne magiczne sześć lat, oddychałam magazynkowym powietrzem, zawiązywałam przyjaźnie. Res Humanae pozwoliło mi odkrywać siebie, poszerzać horyzonty, rozwijać pasję, poznawać niesamowitych ludzi, marzyć i dążyć do swoich celów. Salka teatralna stała się moim drugim domem, a teatralny magazynek – swego rodzaju ostoją, nawet jeśli magazynkowe chochliki wytrwale dokuczały.
Diana Piekarska, absolwentka: Dlaczego kocham Res Humanae? Chyba dlatego, że wszyscy potrafimy i chcemy tu wracać mimo upływu lat. Jest tu tajemnicza atmosfera, która towarzyszy nam, kiedy wchodzimy na deski sceny naszego RH, ale którą każdy uwielbia. To atmosfera współpracy, sympatii, miłości do sztuki, muzyki i naszych widzów. Z nimi wszystkimi jest po prostu najlepiej.
PO PROSTU: DZIĘKUJEMY!
A na koniec kilka słów, które powiedziała mi Pani Profesor tuż po ostatnim spektaklu z okazji obchodów 30-lecia Res Humanae: Wasz entuzjazm jest mi potrzebny. Mimo zmęczenia doładowałam baterie. Z olbrzymią przyjemnością oglądałam was na scenie i dziwiłam się, że ja byłam to w stanie zrobić.
Pani Profesor, a my potrzebujemy Pani! Pani pasji, zaangażowania i wiary w nas. Czasem też uderzenia w stół. Res Humanae to Pani dzieło, a my – aktorzy – z przyjemnością w nim uczestniczymy. Życzymy kolejnych trzydziestek i DZIĘKUJEMY!
Maria (a chwilowo znowu Marysia) Anuszkiewicz, absolwentka RH, dziennikarka Radia Gdańsk
Napisz komentarz
Komentarze